niedziela, 15 lipca 2012

Essence Circus circus My Sparkling Acrobat + Editt Cosmetics

Cześć dziewczyny! Dziś mam dla was dość ciekawy mani, który nosiłam dawno temu. Mowa o lakierze  Editt Cosmetics numerka ani nazwy, zgąbeczkowanym (coś w tylu gradient) brokatem z Essence Circus circus My sparkling acrobat. Czułam się z nim bardzo źle na dłoniach, a brokaty naprawdę lubię. To wina bazowego lakieru, tak myślę.
[Spójrzcie co kryje się w buteleczce]
Kolor lakieru Editt Cosmetics to ni żółty, no pomarańcz, nazwałabym to przygaszoną musztardą. Schnie wieki, choć na opakowaniu pisze, że szybkoschnący. Smuży, ogólnie jego rozprowadzanie to masakra. Kryje przy dwóch warstwach. Zmywanie nieco trudne, o dziwo.
Podoba się wam?
 Ps1. Dzisiaj planuję aktualizację działu "Lakierowe zbiory"
Ps2. Piosenka, w której się wczoraj zakochałam. <3

1 komentarz:

  1. wygląda fajne no ale po recenzji to nie wiem czy się skuszę :)
    zaobserwowałam i liczę na rewanż :)

    OdpowiedzUsuń